Technology

Katastrofa w kopalni Pniówek

26.04.2022, 11:40 0 komentarzy
Katastrofa w kopalni Pniówek

W środę, piętnaście minut po północy w Kopalni Węgla Kamiennego "Pniówek" w Pawłowicach zaskoczył wszystkich wybuch metanu na głębokości 1000 metrów, o czym doniósł 21 kwietnia Wyższy Urząd Górniczy. W pobliżu strefy zagrożenia było 10 osób, z czego 9 zostało poszkodowanych, w tym czterech ciężko. Utworzono akcję ratunkową, w trakcie której nadszedł kolejny wybuch i niestety pokrzywdzeni zostali także ratownicy, próbujący trafić do znajdujących się pod ziemią górników. Tak więc już w czwartek, 21.04 kierownik akcji podjął trudną decyzję o wstrzymaniu wszelkich działań do czasu ustabilizowania się sytuacji. Następnego dnia, kilka chwil po konferencji zgromadzenia specjalistów podjęto decyzję, iż ratunkowa akcja zostanie przerwana, a bardzo niepewny obwód zostanie całkowicie odosobniony.

Z racji tego, wiemy obecnie o 6 śmiertelnie dotkniętych wybuchem osobach. Do tej pory 7 osób nie odnaleziono. W sobotę, 23.04 rekomendował sztab akcji powiększony o naukowców, a kierownik akcji podjął decyzję o zabudowaniu w w okolicy ściany N-6 2 przeciwwybuchowych tam. Przyszykowano transport produktów do budowy tam. Sprawa wentylacyjna w obrębie N-6 na szczęście została ustabilizowana. Akcja ratunkowa na stan obecny trwa. Profesjonalni ratownicy niełatwo pracują nad postawieniem zabudowy 2 tam przeciwwybuchowych, które wstępnie przetną niebezpieczny obręb od innej części kopalni. Spoiwem cementowo - mineralnym jest obecnie zalewana jedna tama. Natomiast jeśli mowa o drugiej tamie, na razie gotowa jest konstrukcja. Zalewaniem jej zajmą się dzisiaj ratownicy. Około 2 doby może trwać zalewanie jednej tamy.

W czasie prasowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski złożył wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar zarówno w wypadku kopalni Pniówek, jak i późniejszej, sobotniej katastrofy w kopalni Zofiówka, w której to doszło do wstrząsu. To tam została potwierdzona śmierć aż czterech górników, a 6 innych jest wciąż poszukiwanych. W siemianowickim szpitalu nieprzerwanie leczonych jest aż dwadzieścia ofiar katastrofy środowej. Gdy metan niepostrzeżenie zacznie osiągać pod ziemią wystarczające stężenie, wówczas wystarczy tylko iskra. A w kopalniach, w których są duże stosy urządzeń elektrycznych a także żelastwa, o tego rodzaju iskrę niestety łatwo. Zapala się wszystko, co tylko może płonąć, nawet znajdujący się w ścianie węgiel.

Zostaw komentarz